czwartek, 28 stycznia 2016

Super artykułowana Barbie Made to Move Fitness - moja opinia

Dziś chcę Wam pokazać lalki Barbie Made to Move. Jestem absolutnie zauroczona ich artykulacją. Mogą pozować tak dobrze jak Obitsu i są po prostu bardzo fajne:)
W moje ręce trafiła delikatna Azjatka i czarnoskóra piękność.

Na półce sklepowej pozostawiłam blondynkę i lalę z brązowymi włosami i szerokimi brwiami. Kiedy przeglądałam zdjęcia w sieci to brązowowłosa podobała mi się najbardziej, ale na żywo sprawa miała się zupełnie inaczej.
Urzekły mnie cudne loczki i pozytywne spojrzenie Barbie w żółtej koszulce i subtelny wygląd jej liliowej koleżanki.  Te dwie twarzyczki całkowicie skradły moje serce:)



Jak widzicie, obie Barbie w pudełkach pozują nieco inaczej. Nie spodziewałam się mimo to różnic 'konstrukcyjnych'. Kiedy już udało mi się uwolnić obie lale, to okazało się, że prawa rączka czarnoskórej lalki nie przylega idealnie do ciała. Przypuszczam, że można by nieco rozmiękczyć plastik wrzątkiem i przygiąć ramionko, ale póki co, nie przeszkadza mi to jakoś specjalnie:) Bardziej zasmuca mnie przygnieciona zabezpieczającą gumką dłoń Azjatki.

W ogóle to dłonie tych lal różnią się od typowej barbiowej dłoni. Są trochę bardziej płaskie i najmniejszy palec odstaje od reszty.

Tak czy owak, lale mogą przyjmować najróżniejsze pozy. Bez problemu dotykają dłońmi do buzi, a nawet sięgają za głowę. Artykulacja Barbie Made to Move to po prostu coś wspaniałego.


Barbie Fitness Made to Move posiadają następujące stawy:

-szyja
-bark
-obrotowe dzielone przedramię
-łokieć (podwójny staw)
-nadgarstek (zgina się  do przodu i do tyłu i obraca)
-staw pod biustem (poruszanie na boki i do przodu i do tyłu)
-miednica (nogi nie robią pełnego szpagatu tureckiego, ale z francuskim nie ma problemu)
- obrotowe dzielone udo
-kolano (podwójny staw)
-kostka (zgina się do przodu i do tyłu i obraca)



Stawy są sztywne, solidne i lalki ładnie trzymają pozy.

To naprawdę Barbie stworzone do poruszania się:)





Mogę śmiało stwierdzić, że niczego im nie brakuje. Pomalowane są dokładnie i mają dość gęste włosy, które są miękkie, przyjemne w dotyku i w obu przypadkach nie były polakierowane.

Jedynie rozebranie laleczek z ich oryginalnych bluzek było dla mnie dość nieprzyjemne. Bluzki bowiem nie mają z tyłu rozcięcia. Wyglądają jak ubrania dla ludzi. Są bardzo równiutko uszyte i ogólnie bardzo przyjemne, ale niestety średnio funkcjonalne:)

Na pewno nie będę zakładać ich z powrotem:)



Podobają się Wam lalki Barbie Made to Move Fitness?

Przypadła Wam do gustu ich artykulacja?


Pozdrowienia!:))

4 komentarze:

  1. Niesamowite ! Nigdy bym nie przypuszczała, że te lalki mogą być inne niż te, którymi bawiła się moja córka (i po cichu ja). Fajnie coś takiego przeczytać. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również obie laleczki się podobają :) Ja zakupiłam ciemnoskórą, ale na Azjatkę miałam chrapkę. Fakt, z tymi ubrankami to trochę nieciekawa sprawa. Spodnie bardzo mi się podobają, ale ta bluzka... Ciężko się wkłada, ciężko się zdejmuje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam artykułowane lalki i Mattel zrobił mi nie lada niespodziankę taką serią :-) Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam wszystkie cztery. Absolutny zachwyt u mnie nie mija (mimo drobnych wad, którymi nie warto sobie zawracać głowę) i nadal cieszą moje oko :-)
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też właśnie mam bzika na punkcie artykulacji. A wyobraź sobie, że podobno mają zrobić nowe Made to Move i wśród nich będzie taka z rudymi włosami. Chyba nie dam rady się jej oprzeć:D Mnie się strasznie podoba, że one wszystkie są inne:))
      Uściski!:))

      Usuń