Czy Wasze lale mają zapędy muzyczne? Moje mają i zauważyłam, że Nimarfe zbudowała sobie ostatnio mandolinę z łupinki orzecha włoskiego:)
Jeśli taka miniaturowa mandolina dla lalki Wam się podoba i macie ochotę na odrobinę pracy manualnej, to serdecznie Was zachęcam do skorzystania z poradniczka, w którym opisałam poszczególne kroki tworzenia mandoliny.
Mandolina dla lalki DIY:
MATERIAŁY
1. Orzech włoski
2. 2 patyczki po lodach
3. Wykałaczka
4. Kawałeczek kartonu
5. Nitka
6. Klej
7. Długopis lub ołówek lub flamaster
8. Lakiery do paznokci lub farby
9. Nożyczki
10. Igła lub jakiś szpikulec
11. Nożyk
12. 4 koraliki
1. Rozłupujemy orzech i bierzemy połówkę łupinki. Długopisem obrysowujemy ją na kartoniku i wycinamy kształt.
2. Robimy otworek w niedoszłym pudle rezonansowym. Ja nakłułam kartonik igłą a później rozepchnęłam dziureczkę przy pomocy szydełka, ale można użyć czegokolwiek np, ołówka. Nie wycinałam otworu, bo chciałam, aby wyglądał bardziej organicznie i aby nie miał ostrej krawędzi.
3. Malujemy łupinkę i front pudła rezonansowego. Ja do malowania użyłam lakierów do paznokci, ale można pomalować farbami.
4. Przy pomocy nożyka nadajemy patyczkowi po lodzie kształt gryfu, doklejamy do niego koraliki. Patyczek doklejamy do kartonika.
5. Z drugiego patyczka ścinamy płaskie kawałeczki, z których robimy progi.
6. Bierzemy wykałaczkę i przecinamy ją wzdłuż. Połówki dodatkowo docinamy i robimy z jednej z nich mostek.
7. Drugą połówkę wykorzystamy jako mocowanie strun. Smarujemy ją klejem i owijamy na około niej cztery niteczki. Czekamy aż klej wyschnie i uważamy, aby struny były w równych odległościach i aby mieściły się na gryfie.
8. Doklejamy struny do gryfu. Kiedy klej wyschnie, doklejamy struny do tyłu kartonika. Znowu uważamy na odległości między strunami.
8. Doklejamy łupinkę orzecha do kartonika.
Mandolina gotowa:) Na koniec można pociągnąć struny lakierem bezbarwnym lub klejem.
Jeśli zrobicie ten instrumencik, to wyślijcie linki do foto. Z ogromną radością popatrzę na Wasze mandoliny:)
Twoja mandolina wygląda bardzo profesjonalnie. Szczerze mówiąc, gdybyś nie napisała jak ją zrobić to myślałabym, że ją kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję:) Zaczęło się od łupinki od orzecha i jakoś tak samo poszło i wyszła mandolina:)
UsuńUściski!:)
Ty zdolniacho! :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, chciałabym mieć takie nóżki jak ta lalka, długie i szczupłe :))
:D Hihi, ja bym chciała mieć takie długie włosy, tylko żeby były czarne:)
UsuńSuper moja cora była by zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPozdr i zapraszam do nas na nowe kąty www.swiatkarinki.pl
Bardzo mi miło:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebie i córeczki!:)
Śliczna mandolina! Bardzo pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pozdrowienia:)
Usuńalez precyzjna praca, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńi pozdrowienia ślę.
Dziękuję i też serdecznie pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńEkstra ta mandolinka i sukieneczka też. Moje lemury też mają uzdolnienia muzyczne. Kiedyś robiłam lemura z gitarą.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Tak podejrzewałam Twoje lemury o różne uzdolnienia:) Wiem, że również lubią uczyć się języków obcych. Powinny założyć zespół:)
UsuńBuziaki!:)
Coś pięknego, masz talent!
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńBardzo ładnie wyszła ta mandolina :) Wszystkie szczegóły dopracowane
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Starałam się, aby lale były zadowolone:)
UsuńGratuluję cierpliwości!! co widać bo mandolinie jest jak prawdziwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńAle precyzyjna robota. gratuluję ;) i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pozdrowienia:))
UsuńCóż za mistrzostwo ! Piękna robota :)
OdpowiedzUsuńHihi, bardzo mi miło:)) Lala cały czas sobie przygrywa i od razu jest weselej:)
UsuńPozdrowienia!:))
super pomysł wygląda świetnie
OdpowiedzUsuńPomysł sam jakoś się narodził:)) Dziękuję i przesyłam Ci pozdrowienia:)
Usuńo kurczaczki! fajne!
OdpowiedzUsuńjak bedę miała na tapecie jakiego muzyka to zmałpuję pomysł, obiecuję :-)
... czy ja mam w okolicy jakiegoś szarpidruta...hmmm....
:)))Dziękuję. Małpuj Kochana śmiało! Nimarfe cały czas się uczy nowych kawałków:D
UsuńGenialny pomysł z tą mandoliną;)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na rozdanie: http://alicjawkrainiekorali.blogspot.com/2015/01/noworoczne-rozdanie.html
Pozdrawiam;)
Dziękuję i bardzo chętnie zajrzę do Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Podoba mi się pomysł zrobienia instrumentu z orzecha. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam:))
Usuńorzecha schrupałaś, w mig pomyślałaś!
OdpowiedzUsuńinstrument mnie zachwycił - natchnęłaś mnie - będę niebawem przygotowywać
sesję ze swą skośnooką - już wiem, jakim sposobem zaopatrzyć Ją w kitarę... :)
Hihihi:)) Super, że Ci się podoba i że się przyda pomysł! Ja to tak kombinuję właśnie z niczego przeważnie:)
UsuńGenialne! Nie dość, że efektowne, to jeszcze pewnie dźwięki wydaje! Wspaniałe! Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny instrument! Jestem nim zachwycona! Ależ masz zgrabne paluszki, że zrobiłaś coś tak drobnego i delikatnego! Cudo!
OdpowiedzUsuń